Wreszcie przychodzi ten moment. Jest cudownie. - Piękny widok- szepczę romażona. - Tak.- mówi. Widzę, że też jest zachwycony. No bo kto by nie był? Jest dość zimno więc wtulam się w futro basiora. Jemu to chyba nie przeszkadza. Leżymy tak. Jest tak miło, ciepło i przyjemnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz