-Em..ten...ymm.. -zatkało mnie i pałętałem się w myślach- znamy się dopiero od kilku dni, a ty mi z czymś takim wyjeżdżasz wprost w oczy .... gratuluję Ci odwagi...
Cisza, po paru min:
-Zatem... skoro..tak... też ci coś powiem.. podobałaś mi się i dalej podobasz... swym urokiem mnie zdobyłaś.. tylko gdy cię ujrzałem.. coś poczułem...więc pytam!, chciałabyś zostać mą partnerką?- nie zawahałem się ani dłużej.
(Swiftkill?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz