Chodząc po granicach terenu Watahy napotkałem mojego starego i najlepszego z dzieciństwa kolegę Înverno
-Înverno czy to ty? - zapytałem się.
-Tak.. Ire?!- Odpowiedział
-Ale co ty tu robisz?.. co tam słychać w wielkim świecie?:D- Zapyatłem się z szczęściem
-A dobrze.. toczyła się walka miedzy 3 Watahami, ale to nic, niestety nie wiem miedzy jakimi.. - Opowiedział
-A ty masz Watahę?:D , ja nalężę do Watahy Cienia
-Niestety nie.. - Powiedział zerkając na świat
-Może byś się dołączył? :D -Zaproponowałem- Na pewno znalazło by się dla ciebie miejsce, zawsze warto spytać!
-Może.. ale nie chce ci robić kłopotów, ale możesz się zapytać ^^-rzekną z nadzieją
-Tsa... zostaniesz w tym miejscu na parę dni?.. bo zanim Alpha się zgodzi.. - Powiedziałem z żenadą drapiąc ziemie.
-Ok może już rusz będzie szybciej - zaśmiał się
-Haha już pedzę, Cya.-Krzycąc odbiegłem
Wróciłem z pędem do Watahy. Akurat był posiłek całe stado się zebrało. Zatem..
-Ahiro? Mam pytanie.. mój stary z dzieciństwa kolega błąkał się tu i tam.. spotkałem go.. nazywa się Înverno, włada mrozem i zimą, mógł by dołączyć do naszej Watahy? - zapytałem się i spojrzałem jej w oczy.
(Ahira dokończ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz