czwartek, 29 sierpnia 2013

Od Ire Do Gromady Wilków

Ja, Ivan, Susan, Swiftkill i Azura oraz Malto szliśmy na dłuższy spacer już parę godzin oddalając się od terenów Watahy Cienia, gdy nagle poczuliśmy zapach obcych wilków. Weszliśmy na terytorium jakiegoś stada. Nie przejmowaliśmy się tym. Byliśmy zbyt pewni siebie. Nagle zza krzaka wyskoczyła młoda wilczyca.
- MAMO!!! - Krzyknęła - TU SĄ JAKIEŚ WILKI!!!
- Cicho nic Ci nie zrobimy... - Chciała powiedzieć Susan, ale wilczyca znikła - Hmm...
Poszliśmy dalej... Potem zza drzew wyskoczyły cztery wilki. Jednym z nich była ta malutka wilczyca, którą przed chwilą spotkaliśmy.
- Kim jesteście i czego chcecie? - Odezwał się duży samiec, widocznie był samcem alfa
- My... wyszliśmy na dłuższą przechadzkę - Odpowiedział Malto - Tylko tędy przechodzimy...
- Kochanie spokojnie! - powiedziała jakaś wilczyca.
Obcy samiec zaklął coś pod nosem i odszedł.
- Kochanie zachowuj się mamy gości! - warknęła samica
- Jejciu! Ale wy jesteście duzi! - Zachwycał się jeden z szczeniaków- Nigdy nie widziałam obcych wilków!!!
Ivan który dotąd milczał odezwał się:
- Taaak, ale proszę nie zachwycaj się tak, bo dziwnie się czuje.
- Zapraszamy na kolację - powiedziała właścicielka terenów - Na pewno jesteście głodni. Nieprawdaż?
- Może troszkę - Powiedziałem i poszedłem za wilczycą.
-Chodźcie, z nami jesteście bezpieczni- rzekł miłym głosem Malto.
Swift, Azura i Susan trochę się wahały, ale zdecydowały pójść za nami.
Zjedliśmy kolację, od właścicieli dostaliśmy jedną z jaskiń gdzie mogliśmy przenocować i miło spędzić czas...
Wypatrując przez wejście do jaskini zauważyłem podobną Waderę do mnie i mojego ojca, ale rodzaj sierści miała taką jak Ivan po matce!?






-Ire, chodź spać późno już, a jutro przed nami daleka droga- Rozległ się krzyk Swift.
Poszedłem spać.
Następnego dnia wybraliśmy się z samego rana do domu.
-Wstawać! zmywamy się.. - Krzyknąłem z całej lagi!
-Psie uspokój się to jeszcze wcześnie- Odpowiedział Ivan zamykając oczy
-Ire ma rację powinniśmy wracać, będą nas szukać... - rzekła Azura
Ogarnęliśmy się i uciekliśmy w stronę swojej Watahy...

(Dokończ ktoś z wymienionych wilków) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz