-Ochłodzić się? Z miłą chęcią- odparła.
Było już jakoś z 100 metrów od wody, więc się rozpędziłem i skoczyłem w wodę.
-No,no nawet ciepła- zapowiedziałem.
-Ehem- Miała już zamoczone końcówki łap.
-No co tak wolno? - Zapytałem.
-A co? Śpieszy Ci się do czegoś? - Zapytała z zdziwieniem.
-Nie no coś ty- Zaśmiałem się.
-Ta, tak jak zawsze- W końcu weszła, i podpłyneła do mnie.
-Pewnie wydaje Ci się że jestem o niebo zboczony.. - Uśmiechnełem się.
(Mystic??)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz