środa, 11 września 2013

Od Mystic Do Horde Zane

Oglądałam świat z góry widziałam Arię z Ivanem, Matta z Glimmer. Na polanie Swiftkill z Ire i Tsume który polował...
W oddali na klifie przy Samotnym drzewie znajdował się Horde Zane.
Wydawało się że miał zakleszczoną łapę.
Rozejrzałam się, nikogo nie było w pobliżu więc podleciałam.
Po cichu i ostrożnie podeszłam.
-Cześć, co robisz?
-Aaa nic - Staną jakby niby nic.
-Na pewno? Widzę... -Spojrzałam się na niego z dziwieniem.
-Kogo ja próbuję oszukać - uśmiechną się.
-Czekaj. Pomogę Ci - rzekłam
Chwyciłam go za łapę i wyciągnęłam. Miał całą łapę od miodu. Zaczął ją oblizywać a ja się przypatrywałam.Zauważył to.
-Chcesz? -zaśmiał się- Nie no podzielę się.. nie koniecznie z łapy..
Brzmiało to jak by mi oferował... karmienie z pyska.
-Nie dziękuje.. Wyciągnę sobię sama.
Włożyłam łapkę w dziuplę po czym wyciągnełam mały plaster miodu..



(Hostan?:P)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz