poniedziałek, 21 października 2013

Od Maggie Do Kida

Przechadzałam się po ustronnych miejscach... Nie wiem czemu... Nigdy nie lubiłam być sama... Ale dziś... Czułam w sobie ogromny smutek... Czemu? Nie wiem. Może dlatego, że stałam się dorosła? Spojrzałam na siebie z pobliskiego stawku i od razu poprawił mi się humor.
- Hm... Brzydka to ja nie jestem...- Wymamrotałam zadowolona.
- Um... Nie przeszkadzam?- Pisnęłam ze strachu po czym odwróciłam się. Ujrzałam wilczura.
- Nie...
- Na imię mam Kid.
- A ja Maggie.
- Yyy... Co tu robisz?
- A ty?
- Nic ważnego...
- Ja też.- Powróciłam do przeglądania się w jeziorku. Po chwili Kid powiedział:
- ...



(Kid?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz