- Słuchaj... nie wyprę się moich uczuć skierowanych do ciebie... ale nie zabiorę ci też twojego szczęścia... po prostu poczekam... może kiedyś los się do mnie uśmiechnę, a nie jak zawsze odwróci... - wymusiłam uśmiech i powoli znów zaczęłam odchodzić
( Ivan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz