sobota, 9 listopada 2013

Od Nali Cd Od Tear Dristress'a

-Dziękuje - powiedziałam przytulając Paina
-Nala jak ty wyglądasz! - powiedział ze zdziwieniem
-J-Ja , ale jak! - powtarzałam bo wyglądałam inaczej



-Jak spotkałeś mojego ojca?Jak wyglądał? Czy coś o mnie mówił?! - pytałam i pytałam o mojego ojca
-Napotkałem go idąc przez rzekę krwi.Był cały granatowy i świecił jak duch. I... on nawet nie wiedział o tobie przynajmniej tak mi się zdawało - powiedział
-Aha - trochę posmutniałam
-Nie przejmuj się - powiedział przytulając mnie
-Wiem, ale dlaczego o mnie nie wiedział? - zaczęłam płakać
-Może pójdziemy do tej krainy i się dowiemy? - zapytał
-No nie wiem - przytaknęłam
-To dla ciebie ważne - powiedział
-Tak i to bardzo - posmutniałam
-Więc ruszamy - powiedział, a na jego oczach pojawiły się łzy

~W tamtej krainie~

-To tutaj? - zapytałam
-Tak to tutaj.Rzeka z krwi - przytaknął
-Więc gdzie teraz? - rozglądałam się
-Znowu te sępy...
-Co to oznacza?!! - wystraszyłam się
-Że ktoś nadchodzi.Schowaj się! - krzyknął i pociągnął mnie za drzewo
-Co ty?
-Ciii!To nie oni byli w tedy - szepnął
-Ale jak to to tu są inne wilki - zdziwiłam się
-No to kraina umarłych więc wiesz... tu są duchy
-Aha... sorki - powiedziałam i popatrzyłam na wilki




-On chce wracać na ziemię! - krzyknął jeden z wilków
-Wiem, wiem , ale jak?!On nie zostawi nas... prawda... - powtarzała wilczyca
-Wiesz to jego córka, a do tego ten wilk i proroctwo... mam mętlik w głowie - powiedział samiec
-A ja nie! - krzyknęła samica, a ja upadłam prosto pod ich łapy
-Wrrr! - wyskoczył Pain i warknął
-Nala! - krzyknął wilk
-Yyyy zkąd mnie znasz... - cofnęłam się w tył
-To ja Mik! No ten co tak się gubił! - powiedział, a ja sobie przypomniałam
-Jejciu jak dawno cię nie widziałam... chwila ty już nie żyjesz O.o - po chwili zmieniłam temat
-Tak długa historia - zamyślił się - A co ty tu robisz i z kim?
-To mój przyjaciel Tear Dristress - wskazałam Paina, a ten kiwnął głową - A to kto to jest?
-To moja dziewczyna... - powiedział - Love
-Hej - powiedziałam, a ona tez powiedziała <Hej>
-Twój tata tu jest - powiedział - Ostatnio huczało że umierasz
-Wiem miałam tarapaty.Ej zaprowadził byś nas do niego? - zapytałam czekając na odpowiedź
-Spoko mogę nawet teraz - powiedział
-Jak ci dziękuje! - krzyknełam
Szliśmy do jakiegoś lodowego pałacu w którym była wielka sala tronowa i biały fotel, a na nim siedział jakiś wilk.
-Tata? - popatrzałam na wilka
-Nala? Nala! - krzyknął i przytulił mnie
-Tatusiu ja.. ja tag długo cię szukałam - przytuliłam go mocno
-Ja ciebie też.Ale gdy przybył twój przyjaciel odzyskałem nadzieje na to ze żyjesz tylko że.. jesteś inna - powiedział patrząc się na mnie
-Wiem, ale to teraz nie ważne.Wracaj z nami na ziemie! - powiedziałam, a wilki się na mnie spojrzały
-Ja nie mogę... ja tu muszę się nimi opiekować... - posmutniał - A co z mamą?!
-Szkoda...mamy szukałam prawie po wszystkich watahach i jej nie ma... - poleciała mi łza


<Pain?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz