Śmiała by się jeśli bym jej opowiedział całą historię z drobnymi szczegółami...
Zauważyłem znów tego samego kruka, który zawsze do mnie przylatywał... jakby coś znaczył...
Nie zaprzątając sobie tym głowy poszedłem tym razem do tego miejsca :
Pomyślałem, że jeśli Avishia się tak stara do mnie dotrzeć... może jej opowiem... nie cierpię się przed nikim otwierać, ale wiem też jak to jest męczyć się i nie dostać nic w zamian...
( Avishia ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz